Podejmij decyzję!

Drogi Czytelniku
Jakiś czas temu sąsiad pożyczył ode mnie książkę „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie„, o której pisałem kilka tygodni temu. Dzisiaj ją odzyskałem. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie tekst sąsiada, który oznajmił, że książki nie przeczytał, ponieważ bał się, że jednak jeszcze nie podjął decyzji o rzuceniu palenia.

Jak sam powiedział, prawie co rano budzi się z postanowieniem, że musi coś z tym swoim paleniem zrobić. Jednocześnie nie podejmuje żadnych działań w tym kierunku. Oczywiście nie licząc pożyczenia ode mnie książki.

To był przykład dotyczący palenia, ale mechanizm działania, a właściwie nie podejmowania koniecznych działań jest podobny. Czy bywa tak, że czujesz się sparaliżowany strachem przed wprowadzeniem czegoś nowego w swoim życiu? Czy przyznałeś się kiedykolwiek przed sobą, że chociaż nieraz psioczysz na swoją pracę, znajomych, rodzinę, sytuację finansową, czy psujący się samochód, to jednak wolisz pozostać w bezpiecznym, bo znanym Ci obszarze, niż zacząć żyć inaczej?

W związku z tym wciąż drepcesz w miejscu popadając w coraz większą frustrację, że coś Ci w życiu nie wychodzi tak, jakbyś chciał i na co zasługusz. A może nawet wpadłeś w sidła stresu, który Cię prędzej czy później zniszczy?

Wanda Loskot postawiła nam kiedyś taką zagadkę: Pięć żab siedziało na moście. Trzy postanowiły wskoczyć do wody. Ile żab zostało? No właśnie, ile?

Widzisz, wbrew pozorom nie dwie, tylko nadal pięć. Samo postanowienie, że coś zrobisz dla siebie, to stanowczo za mało. Właściwie to nic nie znaczy – jak z tymi żabami. Pozostajesz nadal w pułapce złudzeń, że skoro coś postanowiłeś, już osiągnąłeś sukces. To stanowczo za mało, aby uznać, że cel został osiągnięty.

No bo kto ma za Ciebie zrealizować zadanie, za które Ty sam się nie bierzesz? Nawet jeśli chcesz coś komuś oddelegować, powinieneś podjąć decyzję co i w jaki sposób zamierzasz wykonać. Dopiero bowiem przy podejmowaniu decyzji zaczynasz dokonywać wyborów, jak zrealizować wytyczony sobie cel.

W moim rozumieniu, decyzja nie jest chwilowym aktem działań. To raczej cały proces decyzyjny, bo często mając nowe dane należy decyzję skorygować.

Nie bój się podejmować decyzji! Zawsze uważałem, że lepiej podjąć nawet niezbyt optymalną decyzję niż żadnej. Wbrew pozorom o wiele łatwiej będzie Ci w życiu, jeśli nie będzie Cię paraliżował strach przed podejmowaniem decyzji. Czasami możesz nawet się pomylić i podjąć złą decyzję. Trudno, nic się przecież z tego powodu nie stanie, gdy skorygujesz swoją pomyłkę, a jednocześnie zdobywasz cenne doświadczenie.

Może akurat wskazane jest, abyś coś ważnego wprowadził teraz w czyn? Ty tymczasem wciąż tkwisz na etapie kombinacji, co by tu było warto zrobić dla siebie. Zamiast decyzji wciąż wahasz się i znajdujesz nowe wymówki, aby tylko nie dokonać właściwego z Twojego punktu widzenia wyboru. Bez względu na konsekwencje, zrób to! Po prostu, podejmij decyzję i niech ta umiejętność z czasem stanie się Twoim nawykiem.

PS. Na wszelki wypadek zapytam, czy już podjąłeś decyzję, aby zapisać się do Klubu Przedsiębiorcy?

Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Jak poszukiwać swego talentu? cz. 1

Drogi Czytelniku
Niedawno Ewa zadała takie pytanie: mam problem ze znalezieniem swojego zadania, ustaleniem swoich talentów, niewątpliwie nie mogę narzekać a brak cech pozytywnych i zdolności, ale mam wrażenie , że tego o co chodzi nie poznałam, jak poszukiwać swego talentu?

Uważam, że nie uda mi się odpowiedzieć na to pytanie w jednym poście, dlatego temu nadałem nr 1. Ponadto z każdym dniem zwiększa się nam wszystkim zasób wiedzy, więc za każdym razem odpowiedzi mogą być trochę inne. Często zmienia się też punkt widzenia, gdy po jakimś czasie mamy inne refleksje.

Przekonałem się o tym, gdy odpowiadałem dwa razy na takie samo pytanie Grażyny: Jak rozpoznać talent, który daje radość, szczęście i pieniądze? Zrobiłem to specjalnie i przyznasz, że posty na ten sam temat „Czy wierzysz w to, co robisz?” i „Czy sam talent wystarczy?” trochę się różnią. Chociaż nie zmienia się ich przesłanie, to jednak dobór słów jest trochę inny.

Jeśli chodzi o poszukiwanie talentu – zdefiniowanego tak, jak dokonali tego Marcus Buckingham i Donald Clifton z Instytutu Gallupa – należy moim zdaniem wpierw „porozmawiać ze sobą”.

Obawiam się, że to nie najlepsze rozwiązanie Twojego problemu, że czekasz tylko na gotowe podpowiedzi o swoim talencie. Co więcej, byłoby bardzo źle, gdy w ogóle siebie nie znasz.

Czy liczysz na to, że osiągniesz sukces, jeśli zagadką dla siebie jesteś Ty sam? Któż, jak nie Ty, musi mieć doskonały, partnerski kontakt ze swoim „wnętrzem”! Nawet jeśli ktoś Ci pomoże odkryć Twoje talenty, Ty musisz zweryfikować ich prawdziwość i trafność diagnozy.

Zatem na początek zacznij analizować, w czym czujesz się mocny. Doprawdy, zobacz, w czym jesteś dobry, a których czynności nie cierpisz robić. Zapisz, co Ci sprawiło ostatnio radość i dało satysfakcję, że to perfekcyjnie wykonałeś. Może znasz jakieś życzliwe opinie o sobie. Czy się z nimi zgadzasz, czy też uważasz, że są błędne? Na podstawie czego tak twierdzisz?

Jak widzisz, powinieneś zacząć „zbliżać” się do siebie, bo to znacznie poprawi twój potencjał emocjonalny. Przestań żyć w nieświadomości swojej wartości. Na razie skup się na tym, co Ci się u siebie podoba i co chciałbyś widzieć u innych ludzi.

PS. Wanda Loskot zapowiedziała, że w lipcu zrobi zapisy do Klubu Przedsiębiorcy. One będą trwać krótko. Najwyżej parę dni. Już teraz proponuję Ci sprawdzić, czy masz odpowiednią kartę kredytową i zapisać się na listę mailingową.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Czy wierzysz w to, co robisz?

Drogi Czytelniku
Niedawno Grażyna przesłała mi taką kwestię: Jak rozpoznać talent, który daje radość, szczęście i pieniądze? Może i Ty zadajesz sobie podobne pytanie? Ha, nie ukrywam, że dla każdego byłoby wspaniale znaleźć na nie odpowiedź i każdemu tego życzę.

Jednak jak już wielokrotnie pisałem, cały problem polega na tym, że nikt Ci nie poda „na tacy” gotowej odpowiedzi na tak fundamentalne pytanie. Dlaczego? Bo to tylko Ty jesteś upoważniony, aby sobie na nie odpowiedzieć. Ja mogę co najwyżej dać Ci pewne sugestie lub zwrócić uwagę na sprawy, których być może nie wziąłeś pod uwagę.

Przede wszystkim cieszę się, że ktoś poszukuje w życiu radości, szczęścia i pieniędzy. Osobiście nie widzę nic zdrożnego w tym, że myślisz również o pieniądzach. Co prawda, istnieje przekonanie, że pieniądze szczęścia nie dają, niemniej ja reprezentuję odmienny pogląd. Według mnie pieniądze są tylko narzędziem i to Ty decydujesz, co z nimi zrobisz.

Zapewniam Cię, że jeśli przed zdobyciem pieniędzy byłeś złym człowiekiem, to po ich uzyskaniu staniesz się jeszcze gorszym.

Natomiast jeśli byłeś dobrym człowiekiem, staniesz się dzięki nim jeszcze lepszym. I będziesz miał o wiele więcej możliwości pożytecznie je wykorzystać.

Jednym słowem, pieniądze tylko uwypuklą, co w Tobie siedzi i kim byłeś do tej pory.

Na pewno już wiesz ze swojego doświadczenia, że nic nie przychodzi łatwo. Żeby coś osiągnąć, zawsze trzeba coś poświęcić! Z czego jesteś gotów zrezygnować, aby osiągnąć inne rezultaty życiowe niż masz dotychczas? Swojego wolnego czasu, jakiegoś kapitału, doraźnych przyjemności typu grill na działce lub wyjazd na wczasy, może z części przyjaciół lub znajomych.

Ile zdecydowałbyś się oddać czegoś teraz, aby gratyfikacje uzyskać dopiero po pewnym czasie: za rok, za dwa, może za pięć czy dziesięć lat? Czy wierzysz, że takie odwleczenie nagrody ma sens? Czy jesteś przekonany o tym, że nie braknie Ci wytrwałości w dążeniu do wybranych marzeń: radości, szczęścia i pieniędzy?

Te twarde słowa, które dziś piszę wynikają z tekstu jednego z wczorajszych czytań, które usłyszałem podczas Mszy Świętej. Był to fragment Listu do Rzymian Świętego Pawła Apostoła:

„Abraham wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już obumarłe – miał już prawie sto lat – i że obumarłe jest łono Sary. I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze. Oddał przez to chwałę Bogu i był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość. A to, że poczytano mu, zostało napisane nie ze względu na niego samego, ale i ze względu na nas , jako że będzie poczytane i nam, którzy wierzymy w Tego, co wskrzesił z martwych Jezusa, Pana naszego. On to został wydany za nasze grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia. (Rz 4,18-25)”

Właśnie, jaka jest Twoja wiara w sukces? Czy nawet wbrew nadziei, tym wszystkim przeciwnościom losu, wierzysz, że go osiągniesz? Czy masz w sobie wystarczająco dużo wytrwałości, aby do niego dążyć? Czy powód, dla którego to czynisz jest aż tak porywający?

Nie oczekuj na proste rozwiązanie swojej sytuacji życiowej! Nic się nie dzieje w rzeczywistości jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, lecz jest to pewien proces. Proces, gdyż tu chodzi o zmianę Twojego dotychczasowego sposobu życia. Niestety, zmiany zachodzą powoli. Najlepiej więc, gdy już dzisiaj przystąpisz do ich wprowadzenia w swoim życiu.

Oczekiwanie, że radość, szczęście i pieniądze same przyjdą, jest nieporozumieniem. Co więcej, gwarantuje Ci, że w tej chwili możesz nawet być na nie nieprzygotowany! Może dla Ciebie zabrzmi to jak herezja, ale radości musisz się nauczyć, szczęściu pomóc, a na pieniądze zasłużyć. Jeśli nie spełniasz tych wymogów, możesz stać się zgnuśniałym, smutnym nieszczęśnikiem uzależnionym tylko od pieniędzy.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że w życiu nie jest Ci łatwo. Jesteśmy o wiele lepiej przygotowani na porażki niż sukcesu. Jeśli nawet coś nam nie wyjdzie, to filozoficznie stwierdzimy, że nic się nie stało, a czas uleczy nasze rany. Natomiast jeśli chodzi o sukces, rzadko o nim myślisz, bo tkwi w Tobie jak zadra przekonanie, że na sukces nie zasługujesz. Dlatego o nim prawie nie myślisz i co gorsza w jego osiągnięcie nie wierzysz.

Życzę Ci, aby zawsze towarzyszyła Ci wiara, że to co robisz służy osiągnięciu celów życiowych, które sobie założyłeś. Jeśli przestaniesz wierzyć, wpadniesz w pułapkę braku sukcesu. Wszystkie znane mi przypadki braku sukcesu są skutkiem tylko jednej przyczyny, która nazywa się REZYGNACJA. Po prostu, ktoś za szybko zrezygnował, bo brakło mu wiary w sukces.

Znacznie lepiej wytłumaczy Ci to zagadnienie Wanda Loskot. Zajrzyj na jej blog i kliknij po prawej stronie w zakładkę „Mysl i Bogac Sie!„.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl
www.szansadlaciebie.pl (prace nad pierwszą moją witryną trwają)
www.smakwody.pl

Co znaczy trener

Drogi Czytelniku
Na pewno nieraz zastanawiałeś się, dlaczego tak często odwołuję się do mądrości przekazywanych przez Wandę Loskot. Otóż przede wszystkim dlatego, że stanowi dla mnie wzór mentora. Po drugie, ona sama wszystkiego nadal doświadcza z zagadnień, które nam przekazuje. I po trzecie, ma niepowtarzalną charyzmę, dzięki czemu jest skuteczna w szerzeniu wiedzy biznesowej.

Masz prawo nie wierzyć mi na słowo, więc zilustruję powyższe tezy znanym mi przykładem. Wyobraź sobie, że bohatera tego przykładu znam ponad rok. Znaleźliśmy się w Internecie i chociaż na razie nic nam nie wyszło ze wspólnych planów biznesowych, naszą wirtualną znajomość przenieśliśmy również do realu. Jak tylko jestem w Poznaniu, zawsze widzę się z Łukaszem i Moniką, jego żoną.

Łukasz – podobnie jak ja – postanowił uzyskać niezależność finansową i wbrew otoczeniu dąży do tego celu. Fakt, odniósł parę porażek: w pierwszym biznesie orżnął go własny księgowy, następnie nie udało mu się wspólnie z bratem rozkręcić sklepiku odzieżowego, a później jeden z „mędrców internetowych” sprzedał mu bezwartościowe „materiały szkoleniowe dla milionera”.

Dopiero gdy udało mi się go przekonać, a może raczej mój głos pomógł mu w decyzji, aby wziął udział w kursie Wandy Loskot Zarabiaj na Wiedzy (na razie nie ma naboru), w ciągu kilku tygodni zrobił niewiarygodne postępy, bo stosował się do wszystkich zaleceń: pisał regularnie bloga, pracował nad najlepszymi wariantami swojej witryny, poznawał członków Klubu Przedsiębiorcy. Zobacz zresztą sam efekty zaglądając na jego witrynę www.lukaszkozica.pl.

Zauważ, jeszcze kilka tygodni temu na temat Łukasza nie znalazłbyś w Internecie ani słowa. Teraz już krążą w sieci jego przepisy kulinarne i zaistniał w pełni m.in. w społeczności GoldenLine.

Proszę pamiętaj, że gdy już sobą coś reprezentujesz, zostajesz dostrzeżony, bo Twoje umiejętności mogą być komuś potrzebne. Tak też było w przypadku Łukasza, gdy Dorota Augustyniak-Madejska (o której też niejednokrotnie pisałem) postanowiła rozpocząć z nim współpracę nad profesjonalnymi przepisami dań zgodnymi z zasadami zdrowego żywienia ze szczególnym uwzględnieniem grup krwi.

Oczywiście nie byłoby tych sukcesów Łukasza bez dwóch okoliczności. Po pierwsze, gdyby sam nie podjął decyzji, że chce coś w życiu osiągnąć i nie zaczął działać w tym kierunku. Po drugie, jego para poszłaby w gwizdek, gdyby nie doradzała mu Wanda Loskot. Akurat dla niego najbardziej odpowiedni trener: surowy, wymagający i jednocześnie niezwykle motywujący.

A jak Ty próbujesz zmienić swoje życie dążąc ku marzeniom? Czyżbyś preferował pracę bez trenera?

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl
www.szansadlaciebie.pl (pracuję od nowa nad tą pierwszą moją witryną)
www.smakwody.pl

Szanuj swoją energię

Drogi Czytelniku
Dopiero teraz mogę Ci napisać parę słów o sobotnim spotkaniu z Wandą Loskot w Warszawie. Na pewno skorzystałbyś z niego co najmniej w takim stopniu jak ja, bo nigdy tak cennych rad za dużo. Rad, które należy od razu wprowadzać w życie.

Tematem wiodącym było zagadnienie energii, a właściwie problem jej zbyt łatwego pozbywania się przez nas. Co gorsza, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek działań nad jej odnawianiem.

Tak przy okazji, dopiero teraz znalazłem uzasadnienie, dlaczego trzeba zapisywać rzeczy do zrobienia, cele, przemyślenia, pomysły itp. Po prostu, jeśli zapiszesz, nie będziesz pozbywał się energii w swoim umyśle, aby pamiętać o takich „drobiazgach”.

Powiesz, że to przecież tylko niewielka cząstka wydatku energetycznego. Być może tak, ale tu chodzi o budowanie zupełnie nowych nawyków. Nawyków, które pozwolą Ci zaoszczędzić energię po to, aby wykorzystać ją w innych sprawach o wiele wydajniej.

Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli Twój organizm wydatkuje za dużo energii, odczuwasz znużenie, wypalenie w stosunku do danego projektu. Jednym słowem stajesz się mało produktywny.

Zdaniem Wandy aż 95% tego co robimy to nasze nawyki. Jak widzisz byłoby znakomicie, aby nawyki pozwalały nam robić to, co jest dla nas korzystne. Niestety, mamy też nawyki, które prowadzą nas na manowce i marnujemy tylko naszą energię.

Z tymi nawykami jest tak samo, jak z budowaniem muskulatury. Tu się nie da iść na skróty. Jeśli na siłowni przesadzisz z ciężarami, odniesiesz odwrotny skutek od zamierzeń. Powinieneś słuchać się swojego trenera i stopniowo zwiększać wysiłek, bo inaczej zarżniesz się obciążeniami.

Wiesz, dobrze byłoby tak samo postępować w przypadku naszej energii. Wykrój na początek ze swoich zadań 1 (słownie: jedną) godzinę dziennie, w ciągu której niezwykle intensywnie popracujesz umysłowo 50 minut i na koniec dasz sobie 10 minut odpoczynku. Niektórzy nazywają taki cykl pracy „złotą godziną”.

Zachęcałbym Cię, abyś wykreował w sobie nowy nawyk. Zidentyfikuj porę dnia, w której mógłbyś działać przez godzinę na maksymalnych obrotach. Przekonaj się sam, ile wtedy możesz zrobić pożytecznych dla siebie rzeczy, bo staniesz się zdecydowanie bardziej twórczy.

Jak widzisz mam kłopoty ze znalezieniem właściwego określenia angielskiego słowa „productivity”. Zazwyczaj jest ono tłumaczone jako „produktywność”. Mówiąc szczerze brzmi mi to trochę obco. Raczej skłaniałbym się do sformułowań typu „wydajność”, czy „skuteczność działań”. W takim razie zachęcałbym Cię do uzyskania wspaniałej wydajności umysłowej w czasie tej „złotej godziny”. Nie zapomnij też o krótkim odpoczynku po niej.

Wiesz, nie zdawałem sobie sprawy, że wyrobienie nawyku oszczędzania własnej energii jest tak niezwykle ważnym elementem w drodze do osiągnięcia sukcesu. Gdyby nie sobotni wykład Wandy Loskot, nie miałbym żadnej inspiracji do wielu koniecznych zmian w gospodarowaniu czasem w ciągu dnia.

Jeśli chodzi o mnie, już widzę, że muszę przemeblować dogłębnie swoje zajęcia i z części z nich całkowicie zrezygnować. One mi tylko przeszkadzają, bo pochłaniają niewspółmiernie dużo energii w stosunku do efektów.

Co znaczy być na dobrym wykładzie!!! Może i Ty zaczniesz inaczej traktować swoją energię. Wiesz, nikt z nas nie jest niezniszczalny, więc trzeba się szanować energetycznie.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl
www.szansadlaciebie.pl
www.smakwody.pl

“Pani ma migrenę”

Drogi Czytelniku
Właśnie się dowiedziałem, że Dorota Augustyniak-Madejska (tak, tak, to ta sama osoba, co napisała komentarz do mojego e-booka „Kod raka„) zaczęła pisać bloga nt. migreny. Być może temat ten jest Ci z własnego doświadczenia – tak jak mnie – zupełnie nieznany. Na szczęście!!!

Tak, migrenę trzeba rozpatrywać w kategoriach szczęścia. Pamiętam z literatury, że ta choroba towarzyszyła ludziom od zawsze. Stąd zresztą tytuł dzisiejszego wpisu, bo nieraz mogłeś przeczytać , że jakaś pani cierpi na migrenę. Mnie migrena do tej pory kojarzyła się z bólem głowy, a właściwie bardziej z wymówką pani domu, która nie chciała pojawić się na przyjęciu.

Dopiero po tekstach Doroty na jej nowym blogu zrozumiałem, że problem jest o wiele bardziej poważny. Dlatego też od razu przekazuję tę informuję, bo na pewno i Ty możesz znać osoby, które cierpią na migrenę. Pomóż im przekazując wiadomość, że z migreną można skutecznie walczyć i Dorota jest tą niezastąpioną osobą, u której można uzyskać pomoc, nota bene nie tylko dotyczącej tej dolegliwości.

Mam nadzieję, że dzięki nowemu blogowi wyrażenie „pani ma migrenę” pozostanie tylko sformułowaniem literackim i co najwyżej kiepską wymówką, bo dzięki Dorocie poznasz, jak pokonać tę paskudną dolegliwość i wygrać ponownie radość życia.

PS. Dzisiaj w sobotę po południu mamy w Warszawie małe święto biznesowe, gdyż odbędzie się kilkugodzinne spotkanie z Wandą Loskot. Jeszcze masz szansę w nim uczestniczyć, jeśli stawisz się do godziny 16.00 w hotelu Kyriad Prestige. Co prawda pozostały chyba tylko miejsca stojące, ale słychać będzie dobrze. Wanda powie Ci, jak najmniejszym wysiłkiem możesz uzyskać znakomite wyniki w swojej działalności i w życiu. Zapraszam.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl
www.szansadlaciebie.pl
www.smakwody.pl

Zajmij się własnym losem

Drogi Czytelniku
Zapewne i Ty słyszysz zewsząd utyskiwania, że ktoś czegoś nie zrobił, znaczy się ONI nie zrobili, i dlatego jest źle. Osobiście uważam, że to następstwa czasu, kiedy nasze życie osobiste i społeczne było organizowane przez kogoś innego: rodziców, nauczycieli, czy partyjniaków, jeśli cofniemy się do socjalizmu lub politykierów, gdy myślimy o późniejszych czasach.

Jednak nadchodzą dni, jeśli już nie nadeszły, kiedy każdy z nas (pisałem już wcześniej, że niby nikt nic nie musi, a jednak użyję w tym wypadku tego zwrotu) będzie MUSIAŁ samemu zająć się własnym losem. Jeśli wydaje Ci się, że będziesz mógł funkcjonować we współczesnym świecie bez dobrych relacji z innymi ludźmi, to oznacza, że nie rozumiesz zasady win-win.

Tak, długofalowe partnerstwo z innymi ludźmi wymaga, aby wszyscy odnosili wzajemne korzyści ze współpracy. Rozumiem Cię, że poczytujesz mi to za herezję ekonomiczną, bo przecież w układzie „kupna-sprzedaży” powstają antagonizmy. Na tym przecież polega wolny rynek: na konkurencji, która rodzi wzajemną wrogość i konieczność zwalczania się.

Czy tak będzie zawsze? A może właśnie ten wygra przyszłość, kto postawi nie na walkę, a na wspólne działanie? Jeśli tak, to już teraz zacznij uczyć się dobrego współżycia z ludźmi. Oprzyj kontakty z nimi na zaufaniu. Na pewno czytałeś książeczkę Dala Carnegie „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi„, ale wróć ponownie do tej lektury, bo może Ci dać nowe inspiracje.

Minęło już ponad 70 lat od pierwszego wydania tego epokowego dzieła i podane tam zasady radzenia sobie z ludźmi są niezmienne do dziś. Co więcej, moim zdaniem przyszły rynek wymaga całkowicie nowego sposobu myślenia o kliencie. Chyba nawet słowo klient powoli zaniknie, bo zastąpi go znaczeniowo „partner”. Przecież chodzi o partnerstwo interesów.

Nie uzyskasz skuteczności w działaniu, jeśli zaniedbasz ten element swojego rozwoju: umiejętność kontaktów z drugim człowiekiem.

Twój los nie zależy od tego, ile masz w tej chwili zgromadzonych pieniędzy, lecz na ile chcesz się dostosować do nowych trendów w życiu społecznym. Osobiście uważam, że życie jest trudną sztuką i dlatego Twój sukces zależy od tego, jak kierujesz swoim losem. Czy Ty wpływasz na niego, czy też on na Ciebie. Jak jest w Twoim przypadku?

PS. Wg najnowszych informacji z kręgu Klubu Przedsiębiorcy istnieje jeszcze możliwość załapania się na kilkugodzinne spotkanie z Wandą Loskot w Warszawie po południu 31 maja br., a więc za parę dni, ponieważ organizatorzy wynajęli większą salę. Może się skusisz, aby zobaczyć na czym polega jej umiejętność szkoleniowa. Zapraszam.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Teoria 5 talentów

Drogi Czytelniku
Otrzymałem liczne pytania o teorię 5 talentów i sam niedawno obiecałem podać wszystkie 34 talenty zdefiniowane przez Marcusa Buckinghama i Donalda Cliftona z Instytutu Gallupa w książce „Teraz odkryj swoje silne strony”. Pisałem o tym wielokrotnie, ale na wszelki wypadek powtórzę jeszcze raz, że w tym wypadku słowo talent oznacza wrodzone cechy sposobu myślenia i zachowania w danej sytuacji, a także odczuć zmysłowych.

Przeanalizuj podane poniżej króciutkie opisy tak zdefiniowanych talentów, a potem w ciszy i spokoju przynajmniej przez pół godziny zastanów się, które z nich najlepiej opisują Twoją osobowość.

1. Osiąganie
Bez przerwy chcesz coraz więcej robić i osiągać. Masz w sobie taki wewnętrzny ogień, który motywuje Cię do nieustannych działań podczas pracy, urlopu i w każdym innym miejscu i czasie.

2. Aktywator
Jeśli od kogoś usłyszysz pytanie zbliżone do treści: „Kiedy zaczynamy?”, możesz być pewien, że masz do czynienia z osobą, która posiada tę cechę. A jeśli Ty zadajesz takie pytanie, to oznacza, że sam aktywnie rwiesz się do roboty lub wspólnego działania.

3. Elastyczność
Potrafisz funkcjonować na wielu frontach i wśród ludzi o różnych poglądach jednocześnie. Po prostu, umiesz żyć i cieszyć się chwilą.

4. Analityk
Interesują Cię dowody. Lubisz szukać danych, schematów bądź zależności, aby ustalić, dlaczego coś działa. I to niezależnie od tego, czy chodzi o jakiś mechanizm, skomplikowane urządzenie techniczne, organizację, grupę społeczną itp. Ty bez przerwy coś analizujesz, bo to dla Ciebie nowe, ciekawe wyzwanie.

5. Organizator
Masz dar poszukiwania najlepszych rozwiązań w zaistniałej sytuacji. Nawet w ostatniej chwili nie zawahasz się wszystko zmienić, bo właśnie wymyśliłeś jeszcze lepszy sposób.

6. Pryncypialność
Twemu życiu nadają sens niezmienne i fundamentalne wartości. Odczuwasz satysfakcję, że się do nich stosujesz.

7. Dowodzenie
Jak sama nazwa wskazuje, masz zdolności przywódcze i bierzesz sprawy w swoje ręce. Wyznaczasz kierunek działania bądź idee, a do Ciebie przyłączają się inni bądź Ty ich sam wciągasz do działania.

8. Komunikatywność
Ludzie lubią z Tobą przebywać i Cię słuchać, bo przy Tobie nie nudzą się. Umiesz rozruszać towarzystwo, bo lubisz ożywiać pomysły, ubarwiać wydarzenia, tryskać energią.

9. Rywalizacja
Musisz bez przerwy wygrywać z innymi, więc potrzebujesz ludzi jako swoich „przeciwników”, z którymi się porównujesz, aby zawsze być od nich lepszy.

10. Współzależność
Umiesz budować pomosty między ludźmi – takie nici porozumienia, bo czujesz się częścią większej całości: rodziny, firmy, miasta, kraju, czy świata. Twierdzisz, że każdy z nas jest elementem większej całości i nikt nie jest oderwany od innych ludzi lub natury.

11. Kontekst
Usiłujesz zrozumieć teraźniejszość i przewidzieć przyszłość patrząc wstecz, bo nie dają Ci spokoju pytania typu: „Jak do tego doszło?”, „Jak to się mogło zacząć?”.

12. Rozwaga
Starasz się ograniczyć ryzyko, bo jesteś czujny i ostrożny. Twoje działania są przemyślane i z tego względu niełatwo zawierasz znajomości i starannie dobierasz przyjaciół.

13. Rozwijanie innych
Widzisz u innych postępy lub ich brak. Dostrzegasz potencjał w ludziach. Szukasz dla nich wyzwań, bo chcesz, aby się rozwijali dla ich dobra!

14. Dyscyplina
Twój żywioł to plany, terminy, harmonogramy, precyzja opisu. Świat musi być uporządkowany i zaplanowany, a przez to przewidywalny.

15. Empatia
Dzięki intuicji widzisz świat oczami innych ludzi, bo wyczuwasz ich emocje. Jeśli jakaś sytuacja wywołuje u kogoś silne emocje, to Ty „słyszysz” niewypowiedziane jeszcze „słowa” – ich uczucia.

16. Bezstronność
Dla Ciebie najważniejsza jest bezstronność, sprawiedliwość, równość. Jednym słowem, w życiu musi być zachowana równowaga, aby wszyscy mieli równe szanse.

17. Ukierunkowanie
Z łatwością wyznaczasz sobie cele i właściwe tory ich realizacji, kierunki działania, priorytety. Wiesz dokąd zmierzasz i rozpatrujesz, co Cię przybliży do celu.

18. Wizjoner
Zafascynowany jesteś przyszłością. Lubisz patrzeć poza horyzont obecnej wiedzy i teraźniejszości. Umiesz marzyć i tworzyć wizje, bo potrafisz wyobrazić sobie jakieś zdarzenia, odkrycia lub zjawiska mogące zajść w przyszłości.

19. Zgodność
Szukasz wspólnej płaszczyzny działań i obszarów porozumienia z ludźmi. Z Twojego punktu widzenia do celu płyniesz z innymi „na tej samej łodzi” i nie ma potrzeby jej kołysania.

20. Odkrywczość
Ludzie postrzegają Cię jako kogoś bystrego, twórczego, oryginalnego i pomysłowego. Nic w tym dziwnego, skoro fascynują Cię pomysły, idee i nowe spojrzenie na wszystko.

21. Integrator
Umiesz dostosować ludzi do wspólnych zachowań w grupie. Dzięki Tobie oni się do siebie zbliżają, „czują ciepło”, tworzą wspólną przynależność do czegoś.

22. Indywidualizacja
Wnikliwie przyglądasz się różnicom między poszczególnymi ludźmi. Dla Ciebie nieważny jest ogół, szara masa tłumu. W każdym człowieku starasz się dostrzec charakterystyczne dla niego dobre i złe cechy.

23. Zbieranie
Lubisz kolekcjonować różne rzeczy, które wg Ciebie mogą Ci się kiedyś przydać. Dlatego zbierasz np. słowa, fakty, cytaty, fotografie, lalki, motyle, znaczki itp. Dla kogoś z zewnątrz mogą to być absurdalne zbiory. Dla Ciebie to własny skarb.

24. Intelekt
Obserwujesz i badasz własne przeżycia psychiczne, bo lubisz myśleć. Lubisz „rozwiązywać zagadki”, starasz się zrozumieć emocje, dążysz do opracowywania różnych koncepcji.

25. Uczenie się
Uwielbiasz przyswajać sobie nowe zasoby wiedzy i zdobywać nowe umiejętności. Dlatego uczestniczysz w licznych kursach, szkoleniach, wykładach, bo Ciebie nawet bardziej interesuje sam proces uczenia się niż jego treść, a nawet rezultat.

26. Maksymalista
Ekscytujesz się przekształcając coś działające dobrze na działające doskonale. Miarą dla Ciebie jest doskonałość, a nie „zwykła” przeciętność.

27. Optymista
Tej cechy nie ma co opisywać, bo sam wiesz, o co chodzi. Po prostu, masz przekonanie, że życie jest piękne i cieszysz się życiem. Niejako przy okazji, rozdajesz na prawo i lewo uśmiechy.

28. Bliskość
Do normalnej egzystencji potrzebujesz trwałych relacji z ludźmi w rodzinie, pracy, w swoim środowisku. Właściwie funkcjonujesz tylko wtedy, gdy odczuwasz czyjąś przyjaźń, zażyłość emocjonalną, pogłębioną więź, gdy ktoś Cię darzy zaufaniem.

29. Odpowiedzialność
Doprowadzasz sprawy do końca, jeśli w coś się zaangażujesz. Dobrze wykonujesz powierzone Ci zadania. Trzymasz się zasad etycznych. Jesteś sumienny i niezawodny, dotrzymujesz danego słowa.

30. Naprawianie
Dzięki Tobie coś na nowo zaczyna lepiej funkcjonować. Może to być zepsuty zegarek, ale również upadająca firma. Sprawia Ci przyjemność stale coś usprawniać , ulepszać, wskrzeszać, ożywiać, bo przecież wszystko może działać lepiej.

31. Wiara w siebie
Lubisz podejmować własne decyzje, bo jesteś pewien, że sprostasz podjętemu wyzwaniu i nie straszne Ci żadne ryzyko. Wiesz, że jesteś skuteczny i umiesz żądać tego, co Ci się wg Ciebie należy.

32. Poważanie
Potrzebujesz uznania, bo chcesz, aby o Tobie słyszano. Pragniesz być znaną osobą. Dlatego chcesz się wyróżniać, być kimś wyjątkowym.

33. Strateg
Umiesz dostrzec, co kryje się „za zakrętem”. Wyobrażasz sobie różne sposoby rozwiązania danego problemu, a potem odrzucasz te, które wiodą donikąd. Dlatego potrafisz zaplanować i poprowadzić nawet trudne i długotrwałe projekty.

34. Czar
Masz niezwykły wdzięk i urok osobisty. Dzięki temu dysponujesz nieprawdopodobną łatwością poznawania nowych ludzi i nawiązywania różnych kontaktów. Dla Ciebie nie ma nieznajomych. To tylko tacy, których jeszcze nie spotkałeś na swojej drodze.

Dodam jeszcze, że M. Buckingham i D. O. Clifton opisali powyższe talenty na podstawie analizy ponad 2 milionów przypadków ludzi, którzy odnieśli w życiu sukces. Oczywiście każda z tych osób inaczej definiowała sukces i to jest zrozumiałe. Czym innym jest sukces dla Billa Gatesa, a czym innym dla właściciela kilku sklepów bądź redaktora gazety.

Niemniej każda z osób biorąca udział w badaniach Instytutu Gallupa była dumna ze swoich osiągnięć. One budowały swój sukces wykorzystując swoje silne strony, a te z kolei wynikały z ich naturalnych predyspozycji.

Zgodnie z teorią 5 talentów podaną przez M. Buckinghama i D.O. Cliftona z tych 34 zdefiniowanych powyżej cech każdy z nas ma tylko 5 z nich.

Czy już dostrzegasz swoją szansę na sukces? Ty też masz przecież dominujące talenty. Konkretnie 5 dominujących talentów, co wyróżnia Cię spośród innych ludzi. Tylko 5 i aż 5!

Wśród tych , które akurat Ty masz, nie ma talentów ani lepszych, ani gorszych. Zauważ, każda z osób, którą przebadał Instytut Gallupa traktuje swoje dokonania życiowe w kategoriach sukcesu. One nie marnowały czasu na zamartwianie się, czy mają odpowiednie talenty, bo tej teorii nie znały. Po prostu, robiły to, w czym czuły się dobre.

Ty też masz obszary, w których nikt Ci nie dorówna, bo podświadomie działasz zgodnie ze swoimi wrodzonymi cechami. Być może nie potrafisz ich w tej chwili dokładnie zdefiniować. Nie szkodzi, bo i tak do nich sięgasz.

Tak przy okazji, o książce M. Buckinghama i D. O. Cliftona „Teraz odkryj swoje silne strony” usłyszałem w zeszłym roku w Klubie Przedsiębiorcy. Od Wandy Loskot możesz doprawdy uzyskać wiele niezwykle interesujących informacji.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Czy sam talent wystarczy?

Drogi Czytelniku,
Grażyna przesłała mi taką kwestię: „Wykonywałam różne zawody w życiu i zawsze to było coś blisko, ale nie to. Jak rozpoznać talent, który daje radość, szczęście i pieniądze?„. Przyznasz sam, że to bardzo ciekawe zagadnienie. Nie powiem jej, co ma konkretnie zrobić, niemniej spróbuję zainspirować ją do poszukania własnej drogi.

Moim zdaniem problem osiągnięcia radości, szczęścia i pieniędzy ma nieskończoną liczbę rozwiązań. Przecież tak na prawdę właśnie o to chodzi w życiu, aby zaspokoić powyższe oczekiwania. Nie tylko Grażyna, ale w gruncie rzeczy każdy z nas chciałby być radosny i bogaty, a przez to szczęśliwy.

No, prawie każdy! Znam wielu ludzi, którzy nie chcą być bogaci, bo twierdzą, że pieniądze szczęścia i miłości nie dają. A ja im wtedy mówię tak: „Dlaczego wypowiadasz się na temat, na którym się nie znasz? Nie chcesz pieniędzy, masz do tego prawo, bo to Twój wybór. Ale wpierw je zdobądź, a dopiero potem możesz je rozdać, skoro wolisz być biedny!”. A w kwestii formalnej co do miłości, to brak pieniędzy jest najważniejszą przyczyną rozwodów.

Wróćmy jednak do zagadnienia Grażyny, bo tu nie chodzi tylko o talent. Obawiam się, że w tym przypadku nie możemy mówić o sposobie odkrycia u niej jakiegoś „talentu”, ale raczej o konieczności pewnych zmian w życiu. Te zmiany nie muszą być duże, skoro sama mówi, że była blisko pomyślnych rezultatów. Widzę już, że powinienem napisać w czerwcu e-booka nt. zwiększenia skuteczności działań w codziennym życiu.

A może Grażynie brakło wytrwałości w dążeniu do wyznaczonego celu? Może jej marzenia były za mało frapujące, aby znaleźć w sobie motywację, do ich realizacji? Może, po prostu, była zbyt zabiegana, aby znaleźć chwilę zadumy, aby w ciszy i spokoju, w oderwaniu od rzeczywistości dnia codziennego, odnaleźć w sobie głos wewnętrzny z podpowiedzią, jak lepiej żyć. Przy czym lepiej niekoniecznie dla innych, ale wpierw DLA SIEBIE!

Właśnie, czy tu nie pokutuje w nas przekonanie, że celem naszego życia jest uczenie się, wychowanie dzieci, praca, opieka nad starymi rodzicami itp. Być może teolog dopowiedziałby jeszcze, że celem życia człowieka jest osiągnięcie zbawienia.

Tak, uważam, że to wszystko prawda, co zawierają 2 powyższe zdania o celach strategicznych i celu nadrzędnym, czyli zbawieniu. Pytam tylko, czy powyższe cele w pełni osiągniesz, jeśli będą one kolidowały z Twoimi osobistymi celami? Czy rzeczywiście masz się poświęcać wyłącznie domowi, szefowi, znajomym itp? Czy wtedy nie braknie Ci czasu na zapewnienie szczęścia sobie?

Oczywiście nie chodzi mi o to, abyś stał się samolubem. Chcę Ci jedynie uświadomić, że Tobie też coś należy się od życia. I co więcej, jeśli Ty osiągniesz szczęście, o wiele więcej dasz go innym.

Zatem przyjrzyj się, jakie czynności wykonujesz z łatwością i przyjemnością. Przeanalizuj swoje życie i przypomnij sobie, co Ci sprawiało zadowolenie. Może pojawiło się w tej chwili u Ciebie wspomnienie sytuacji, która napawała Cię radością? Jednym słowem, zajmij się trochę wspomnieniami o sobie, aby lepiej siebie zrozumieć. Pokochaj siebie takim, jakim jesteś, bo to Twój wspaniały kapitał.

I zacznij go pomnażać budując swoje silne strony, ale o tym innym razem.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Ty też masz talenty

Drogi Czytelniku
Jedno z pytań, które zadał Radek w swoim mailu brzmiało: „a jeśli nie posiadam talentów?„. W rzeczy samej to bardzo ciekawe pytanie, ale na szczęście chybione.

Oczywiście może się zdarzyć, że Radek ocenia się przez pryzmat talentu, jako wybitnej umiejętności twórczej bądź niesamowitej zdolności do czegoś. Tak, wtedy rzeczywiście może się okazać, że nie jest znakomitym grafikiem, malarzem, pianistą czy np. żonglerem. Jednak ja posługuję się pojęciem talentu jako wrodzonego wzorca myślenia odczuwania i zachowania.

Powiedzmy sobie szczerze. Wcale nie musisz być tym – jak powyżej – grafikiem, malarzem, pianistą czy np. żonglerem, aby osiągnąć sukces w życiu, który sobie wymarzyłeś. Przeciwnie, zapewne znasz przykłady wielu wybitnych malarzy, którzy stali się sławni, a ich obrazy pieruńsko drogie, szkopuł tylko w tym, że dopiero po ich śmierci.

Zapewniam Cię, że zgodnie z teorią podaną przez M. Buckinghama i D.O. Cliftona Ty też masz swoich 5 dominujących talentów z 34 zdefiniowanych przez tych badaczy. Wkrótce podam je wszystkie, aby łatwiej Ci było przeanalizować, o które z nich się podejrzewasz. Te talenty dotyczą bardziej współżycia z ludźmi, a to jest decydującym źródłem sukcesu.

I wiem, że same talenty nie wystarczą. Trzeba je bez przerwy szlifować, bo tylko wtedy wzrasta ich „wartość”. One pozwalają rozwinąć Twoje silne strony. A wtedy niewątpliwie możesz je obrócić w sukces finansowy. Zapewne pomoże Ci w tym Klub Przedsiębiorcy. Zapisy będą nagle, niespodziewanie i krótko, więc lepiej zapisz się od razu na listę mailingową. Sam bardzo dużo korzystam z porad Wandy Loskot, która przyjeżdża na przełomie maja i czerwca do Polski.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl