Autodyscyplina

Drogi Czytelniku,
kilka dni temu uczestniczyłem w ciekawym spotkaniu zorganizowanym przez THINKTANK. Wystąpili na nim gen. dr Roman Polko i jego żona dr Paulina Polko. Mówili oni, a właściwie głównie generał, o znaczeniu samodyscypliny, zwłaszcza w działaniu liderów.

Co tu dużo mówić, prelegenci twardo podkreślali, że na każdy sukces trzeba ciężko pracować. Jeśli braknie Ci samodyscypliny , masz bardzo małe szanse osiągnąć to, co zamierzasz. Wynika to z faktu, że dla siebie zawsze mamy dużą dozę tolerancji. W rezultacie odkładamy na później sprawy, które należy zrobić jak najszybciej. Powoduje to opłakane skutki.

W ten sposób sami metodycznie powodujemy porażkę. Co gorsza, zamiast przyznać się do błędu, wbijamy sobie do głowy, że nic nie możemy zrobić, bo czynniki zewnętrzne są niesprzyjające.

Jak wybrnąć z takiego kręgu niemocy? Generał Polko ma na to jedną radę. Potrzebna jest autodyscyplina. Trzeba przymusić się osobiście do wykonywania niechcianych zadań. Gdy powstaje kryzysowa sytuacja, działanie jest najlepszym lekarstwem na jej uzdrowienie.

Co więcej, jako lider musisz pokazać, że warto wykonać jakieś działania, niż siedzieć i czekać bezczynnie, że coś się samo zrobi. Gen. Roman Polko przytaczał liczne przykłady z misji w Bośni, Kosowie, Iraku czy Afganistanu, gdzie wysocy rangą oficerowie własnym przykładem zaszczepiali do działań podległych żołnierzy.

Podkreślał również, że ci z podwładnych, którzy nie wierzyli, że coś da się zrobić, byli odsyłani do kraju, aby nie zarażać negatywizmem reszty żołnierzy. Bardzo szybko powstawały w ten sposób realizacje projektów logistycznych i militarnych, które  miały prawo się nie udać. Synergia działań poszczególnych ludzi  dawała nieprawdopodobne rezultaty.

Generał podkreślał, że z tych względów w USA tylu wojskowych po zakończeniu służby znakomicie spisuje się w biznesie. Wspominał również, jak wiele nauczył się podczas morderczych dwumiesięcznych treningów u rangersów. Tam zrozumiał, że lepsza jest nawet fałszywa motywacja niż jej brak. Możesz się nauczyć autodyscypliny w znacznie łagodniejszej formie, niż proponują to rangersi.

Jeśli myślisz o odnoszeniu sukcesów, skup się na kształtowaniu samodyscypliny. To taki wewnętrzny, który pomoże Ci działać efektywnie.

Pozdrawiam serdecznie,
Jerzy
www.jekos.pl