Trudna droga do sukcesu

Drogi Czytelniku,
w zeszłym tygodniu miałem u Ewy Damentki wykład/prelekcję/pogadankę* (*-niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać) pt. „Kluczowe czynniki Twojego sukcesu”. Było to niejako kontynuowanie mityngu z 1.04.2009 r., a więc w prima aprilis, o tym jak przeżyć 20 lat małżeństwa lub nawet dłużej.

Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile te dwa – niby tak różne ideowo – spotkania ze sobą łączy. Przekonałem się o tym przygotowując prezentację na to ostatnie. Musiałem się sporo nagimnastykować, aby nie zrobić takich samych slajdów jak pół roku temu.

Wydawać by się mogło, że sprawy małżeństwa to coś zupełnie innego niż sukces w innych dziedzinach. Tymczasem nic bardziej błędnego! Ogólne zasady sukcesu odnoszące się do poszczególnych dziedzin życia są takie same.

Musisz działać zgodnie z nimi, jeśli oczekujesz pozytywnych rezultatów. Nieważne, czy Twoim sukcesem ma być worek pieniędzy, szczęśliwa żona bądź mąż i wasze dzieci, kariera zawodowa lub inne określone przez Ciebie cele, których realizację uznajesz za swój sukces. Ważne, abyś nieodłącznie związane z nim zasady stosował w praktyce.

Dziś skupię się jednak nie na poszczególnych czynnikach prowadzących do sukcesu (obiecuję o nich napisać innym razem), lecz na przyczynie, która pcha Cię do odniesienia sukcesu i w konsekwencji spowoduje oczekiwany skutek.

Właśnie! Co jest Twoim powodem, że chcesz coś w swoim życiu zmienić? Co jest tym motywem, który pozwoli Ci kroczyć drogą sukcesu niezależnie od przeciwności, jakie niewątpliwie będą Twoim udziałem. Co w razie czego zadecyduje, że nie poddasz się łatwo przejściowym trudnościom, lecz nabierzesz nowych sił do działania? Dla kogo to wszystko robisz?

Bez wiarygodnej odpowiedzi na te pytania trudno mi sobie wyobrazić, abyś wyruszył śmiało w drogę i trzymał się ustalonego kursu na sukces.

Zapamiętaj, proszę, że przepisy, w jaki sposób go odnieść są powszechnie znane od setek lat. Zaś tylko od Ciebie zależy, czy znajdziesz w sobie ten warunek krytyczny, ten decydujący powód, który będzie źródłem Twojej siły, aby starczyło Ci silnej motywacji do długofalowych działań. Dlatego właśnie musisz wiedzieć, co jest dla Ciebie tą palącą okolicznością, że nagle decydujesz się wieść inne życie.

Uważam, że właśnie brak odpowiednio ważkiej przyczyny wyrwania się ze strefy komfortu powoduje, że droga do sukcesu jest tak trudna. Cóż, już na samym początku musisz pokonać największą przeszkodę – siebie!!!

Dopiero wtedy, gdy to Ty definitywnie zadecydujesz, że niezależnie od okoliczności zmienisz się, przesądziłeś o tym, że nie popełniłeś falstartu i możesz być pewien, że wyścig do sukcesu, Twojego sukcesu, rozpoczął się na dobre.

Widzisz, drogę do niego przyrównałbym do biegu na orientację. Tutaj ogromnie dużo zależy od Ciebie, zwłaszcza na etapie przygotowań. I to nie tylko pod względem „wydolności organizmu”, ale też „oprzyrządowania”, z którego korzystasz.

Czy ruszysz w drogę licząc na dobry wynik po upojnej nocy? (Chyba tylko nasi piłkarze w to wierzą, bo stosują-sic!). Czy wybierzesz niewygodne buty w takim momencie? Czy zbagatelizujesz otrzymywane przed biegiem mapy i weźmiesz swoje bez naniesionych punktów trasy? Czy rzeczywiście nie słuchasz się trenera, bo to Ty biegniesz, a nie on?

Oczywiście, w przypadku biegu przełajowego odpowiedzi nasuwają się same. Popatrz, a jeśli chodzi o wyścig do sukcesu, nie zawsze chcesz stosować te reguły! Wydaje Ci się, że możesz biec na skróty „po swojemu” i w konsekwencji wpakujesz się na takie przeszkody, których sam nie pokonasz i w konsekwencji musisz przegrać. I to w tak głupi sposób! Moim zdaniem nie warto tego robić, ale to jest Twoja decyzja.

PS 1. W tekście wspominałem, że w drodze do sukcesu ważny jest poziom Twojego „wytrenowania”. Do rozważenia jest pomoc ze strony Wandy Loskot, zwłaszcza dla Ciebie, gdy interesujesz się zagadnieniami informatyki i Internetu. Właśnie rozpoczęły się zapisy na jej kurs Zarabiaj Na Wiedzy. Potraktuj go jako obóz przygotowawczy przed startem do Twojego sukcesu. Jeśli poczujesz, że jesteś zbyt słabo wytrenowany, co najwyżej przesuniesz termin startu. Jeśli zaś lepiej przygotujesz się od konkurencji, z pewnością zajmiesz lepsze miejsce.

Wybór należy do Ciebie. Przecież to Ty tutaj jesteś zawodnikiem. Ja podjąłem taką decyzję już rok temu i dlatego gorąco Ci rekomenduję kurs Zarabiaj Na Wiedzy, bo z własnego doświadczenia wiem, że warto go przerobić.

PS 2. Również tradycyjnie zachęcam do przeprowadzenia testu StrengthsFinder, abyś odkrył swoich 5 dominujących talentów. Cena kodu dostępu wynosi u mnie 147 PLN. Otrzymasz fakturę VAT za jego zakup.

Pozdrawiam życząc sukcesów
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

140 lat

Drogi Czytelniku,
kiedy ostatni raz zastanawiałeś się nad jakimś przedziałem czasu? Pytam, bo zazwyczaj ludzie myślą, a tym samym rozmawiają o pieniądzach, a nie o upływającym czasie, którego już nie odzyskasz.

To zrozumiałe, że np. dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, bo je, po prostu, mają. Nie muszą więc zajmować się ich zdobywaniem, czego i Tobie życzę. Nie chcę jednak poprzestać na samych życzeniach, lecz zastanowić się nad tym, co możesz zrobić, aby je mieć.

Niewątpliwie do ich zdobycia potrzebujesz czasu. Kiedyś tego nie rozumiałem i byłem niecierpliwy, ale obecnie całkowicie zgadzam się z tezą, że czas jest o wiele bardziej wartościowy niż pieniądze. Zatem zróbmy dziś inaczej i zamiast o pieniądzach, porozmawiajmy o czasie.

Dlaczego? Bo gdy stracisz nawet cały swój majątek, to mając odpowiednią ilość czasu, możesz wszystko odzyskać lub nawet zdobyć więcej. Gdy zaś bezproduktywnie mielesz tyko swój czas nad litowaniem się nad sobą, to w końcu nie masz ani jednego, ani drugiego.

Do rozważań nad czasem skłoniła mnie rocznica sprzed kilku dni. Zostałem bowiem zaproszony przez prof. Andrzeja Blikle na uroczystą Mszę św. z okazji 140 lecia firmy Blikle. Sam doskonale rozumiesz, że gdy Profesor zaprasza, to się nie odmawia!

Było warto tam być!

Choćby z tego względu, aby wysłuchać jego przemówienia z tej okazji. Właściwie to było coś więcej niż przemówienie. Osobiście odczułem je jako swego rodzaju przesłanie nie tylko dla dalszych pokoleń właścicieli firmy Blikle, ale dla nas wszystkich, którzy rozumieją, że firma to nie tylko zysk, lecz także misja z nią związana, a tym samym właściwe wykorzystanie danego nam czasu.

No powiedz sam, czy rozważałeś kiedykolwiek swoją działalność gospodarczą jedynie w kategoriach doraźnych korzyści finansowych, czy też szerzej jako pro publico bono? Radzę Ci o tym pomyśleć teraz, abyś po latach był dumny z tego, co przez ten czas zrobiłeś.

Widzisz, członkowie rodu Blikle mają czym się pochwalić. Nie tylko za znakomite pączki (i oczywiście inne wyroby cukiernicze), za którymi kiedyś w Warszawie na ul. Nowy Świat stało się w długich kolejkach. Ale także za przykłady działań patriotycznych: a to za dostarczanie broni powstańcom styczniowym 1863, a to za paczki na „Pawiak” w czasie wojny, czy do internowanych w stanie wojennym. Nie wspomnę o działaniach edukacyjnych, jak choćby ogólnodostępne konwersatoria TQM, gdzie poznałem Profesora.

Później w krużganku kościoła usłyszałem wypowiedź jednej ze starszych osób o tym, jak to czasy się zmieniły. Otóż ta pani wspomniała, jak kiedyś aresztowano Jerzego Bliklego za to, że kupił w sklepie spożywczym kilkanaście jajek do produkcji ciast (sic!). A teraz – mówiła dalej – przedstawiciele różnych władz przychodzą na Mszę świętą z okazji jubileuszu firmy.

Gdy mi teraz powiesz, że w naszym kraju są trudności w działalności gospodarczej, że jeszcze nie ten czas, abyś otworzył własną firmę, chociaż wiesz, co chcesz w niej robić, to po opowieści o jajkach wiem, że tylko szukasz wymówek, aby nie zacząć.

Stań przed lustrem i wymień realne powody, że wciąż stoisz w miejscu i marnujesz dany Ci czas. Jestem przekonany, że widzisz tylko okoliczności zewnętrzne, a nie dostrzegasz, że główna bariera tkwi wewnątrz – w Tobie. Po prostu, Twój umysł nie jest jeszcze gotowy, aby pokierować Cię na nowe tory życia. Bacz, bo czas ucieka!

Wiem z własnego doświadczenia, że zawsze możesz dokonać kluczowych zmian w swoim życiu. To nie Twój wiek lub upływ czasu o tym decyduje, lecz wystarczająco silny powód, abyś wyszedł ze swojej strefy komfortu. Wtedy nic Cię nie zatrzyma w działaniach!

Co prawda może Ci potem zabraknąć determinacji, bo gdy jesteś młody, masz jeszcze trochę czasu poczynić kolejne próby. Świadczą o tym badania, które pokazują, że ludzie starsi (oczywiście pod względem biologicznym, bo przecież nie hartu ducha) mają ~70% więcej szans na sukces. Bo tak jak ja – oni już nie mogą sobie pozwolić na rozpoczęcie kolejnych działań biznesowych, lecz konsekwentnie i uparcie muszą rozwijać swój „stary” biznes. Z drugiej strony, gdy jesteś młody, masz więcej siły na prowadzenie biznesu, a to duży handicap.

Jeśli dodatkowo przebywasz w otoczeniu ludzi podobnych do tych, co są związani z tak wspaniałą i długoletnią firmą jak BLIKLE, masz pewność, że warto poczekać na odroczoną gratyfikację, bo ona Cię nie minie. Cierpliwie poczekaj, bo gdy się rozwijasz, czas pracuje na Twoją korzyść, a rezultaty Cię zaskoczą.

Zauważ, z punktu widzenia ówczesnych władz, a zapewne i części społeczeństwa, założycielem omawianej dziś firmy był „kryminalista” – cukiernik Antoni Kazimierz Blikle. Dziś go słusznie uznajemy za wielkiego patriotę, od którego nazwiska pochodzi sławna na cały świat marka. Musiał być nieprzeciętną osobowością, skoro jego idea firmy rodzinnej utrzymała się tak długo.

Popatrz, on i jego następcy nie zmarnowali czasu. Ich firma zdobyła renomę na cały świat i nadal wspaniale się rozwija. Może więc i Ty masz teraz wspaniałą okazję być pierwszym w rodzie założycielem firmy, która przetrwa porównywalnie długo jak firma Blikle?

  • Co Cię powstrzymuje?
  • Jakie bariery stawiasz przed sobą?
  • Dlaczego nie znajdujesz sojuszników w realizacji swojej koncepcji biznesowej?
  • Kto Ci przeszkadza dotrzeć do ludzi, którzy już są tam, dokąd Ty chcesz podążyć?
  • Kiedy ruszysz z miejsca, w którym się teraz znajdujesz i które Cię dusi?

Zadaję Ci te pytania teraz, bo jeszcze masz czas i dużo możesz zmienić w swoim życiu, bo na biznes zawsze jest właściwa pora. Pomyśl co będzie, gdy Twój praprawnuk zapyta za 140 lat, jak pradziadek wykorzystał wspaniały okres początku XXI wieku do robienia interesów? Wiem, że może Ci się to nie podobać, ale radzę mieć przygotowaną odpowiedź na to pytanie już dzisiaj.

A firmie BLIKLE pozostaje złożyć gratulacje i życzenia dalszego rozkwitu. Do zobaczenia na kolejnych – nie tylko „okrągłych” – rocznicach dla nowych inspiracji o właściwym wykorzystaniu czasu.

PS 1. A może w Twoim przypadku początkiem drogi na lepsze wykorzystanie czasu okaże się przeprowadzenia testu StrengthsFinder, abyś odkrył swoich 5 dominujących talentów i wiedział, na jakim obszarze działań powinieneś się skupić? Cena kodu dostępu wynosi u mnie 147 PLN. Otrzymasz fakturę VAT za jego zakup.

PS 2. Tradycyjnie zachęcam, abyś został członkiem Klubu Przedsiebiorcy. Nie przegap i śledź blog Wandy Loskot. Może jeszcze załapiesz się na kurs Zarabiaj Na Wiedzy?

Pozdrawiam życząc sukcesów
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl